Dobre wystąpienie jest jak dobra piosenka. Ma adekwatne tempo (i mieści się w określonym czasie). Ma transparentny przekaz. Ważne są nie tylko słowa, ale i te cechy mowy, które nadają jej brzmieniu charakter (czyli prozodia).
Tempo nie powinno być takie samo dla całej wypowiedzi. Bo to nuda i element utrudniający słuchanie (w sensie skupienia, zrozumienia i zapamiętania).
Przekaz powinien być jasny. Kilka fajnych porównań się przyda i bardziej wyraźnych sformułowań. Przyciągają uwagę i pobudzają wyobraźnię wokół omawianego zagadnienia. Wystąpienie powinno mieć swój ‚refren’ jak w piosence – kilkakrotne powtórzenie jego głównej tezy utrwala ją w umyśle odbiorców.
Prozodia, czyli intonacja, akcent i rytm mowy, pokazują, które zdania są najistotniejsze, które tezy powinny być zauważone, jakie nastawienie ma do nich mówca i do czego chce przekonać słuchaczy.
Dobrą piosenkę nuci się godzinami. A gdy się ją nuci to wchodzi się w jej emocje, zapamiętuje się słowa i żyje jej energią.