Marzysz o lekko niższym głosie? Wiesz, kiedy możesz go usłyszeć u siebie bez pracy nad jego obniżeniem?
- przy przeziębieniu
- przy chrypce
- zaraz po przebudzeniu
- po dużej ilości wypitego wczoraj alkoholu.
Poobserwuj, jak się z nim czujesz. Podoba Ci się?
Dzieje się tak, ponieważ ma miejsce rozluźnienie strun głosowych.
To najczęściej przyjemne brzmienie mija wraz z upływem dnia.
Jedna – dwie godziny i po niskim głosie.
Na stałe efekty obniżania głosu trzeba poczekać kilka miesięcy, poświęcając dosłownie kilka minut dziennie na ćwiczenia i świadomie używając nowego brzmienia kilka razy w ciągu dnia. Wymaga to bowiem rozluźnienia pospinanych mięśni krtani i gardła, uruchomienia rezonatorów piersiowych i pogłębienia oddechu. Trzeba zbudować wokół tych 3 spraw nowe nawyki.
Efekt? – bezcenny na wielu poziomach, włącznie z najważniejszym: większą akceptacją siebie i tego, jak brzmię dla reszty świata. Biznes lubi niższe głosy. Dają wrażenie bardziej profesjonalnego przekazu, przemyślanych decyzji, większej stanowczości.