”Znam klientów, którzy będąc niezależnym dorosłym, nadal żyją w lęku przed rodzicami, nawet przed otwartą z nimi rozmową. W konfrontacji z nimi tchórzą jak przestraszony pies”.
– Alexander Lowen
Fundamenty naszego stylu życia, naszego body language, naszego tonu mowy, głośności wydawanego dźwięku, reakcji na bodźce tkwią w dzieciństwie.
🔑 Musiałaś przekrzykiwać rodzeństwo, by Cię usłyszano❓ Dziś Twoje nawykowo realizowane brzmienie może się choćby wydawać otoczeniu lekko narzucającym się, agresywnym, zbyt dominującym.
🔑 Rodzice oczekiwali posłuszeństwa absolutnego❓ Nie życzyli sobie żadnych komentarzy do ich oczekiwań❓Dziś Twoja krtań może nawykowo reagować zaciskiem, gdy ktoś rozmawia z Tobą używając tonu nieznoszącego sprzeciwu.
🔑 Dla wychowującej Cię babci wciąż mówiłeś zbyt głośno i zbyt dużo❓Teraz możesz się podświadomie ograniczać w swobodnej dynamice dialogu.
Warto przyjrzeć się swej mowie i głosowi z perspektywy swego dzieciństwa, bo fundamenty trzymają całą konstrukcję.
Nie jestem psychologiem. Ale wiem, że głos/mowa i lata dzieciństwa to naczynia całkiem 'nieźle połączone’.
🔔 🔔 🔔 Wspieram głosy słabe, wspieram głosy chwiejne, zbyt agresywnie brzmiącą mowę pomagam wygładzić, tempo kontrolować według Twego wyboru, a nie podpowiedzi ze strony Twych emocji.
Dużo można zrobić dla siebie, dla swego komfortu, dla swej pewności siebie, dla swej samooceny. Tylko trzeba sięgnąć, dla swego dobrostanu wykonać ruch❗️
Czy widzisz u siebie przełożenie dzieciństwa na to, jak się komunikujesz werbalnie❓