myVoicebyMargo.pl - Co mogę zrobić, by w czasie prezentowania nie czuć stresu

Jakiego mówcy chce słuchać publiczność?

Czujesz opory przed publicznym zabraniem głosu? Częstym powodem kontaktu ze mną jest duża niechęć klienta do wystąpień publicznych. Dyrektorka w dużej firmie produkcyjnej pyta: “Co mogę zrobić, by w czasie prezentowania nie czuć stresu, by mieć wszystko w nosie i mówić swobodnie, jak przy stole we własnym domu?”

Są ludzie, którzy mają to COŚ — ciekawie i bez wysiłku wypowiadają się publicznie.

Są w zdecydowanej mniejszości.
Część z nich to wręcz bardzo lubi, a ociupina twierdzi, że są od tej adrenaliny uzależnieni.

Fakt, że oni mają to COŚ, a ktoś mimo ciężkiej żmudnej pracy i super wyników tego nie ma, potrafi być szalenie frustrujący.

Gdy pytam na warsztatach otwartych ROLA GŁOSU DLA WIZERUNKU W BIZNESIE, realizowanych w EY Academy of Business Polska o to, kto to jest dobry mówca, słyszę najczęściej: to osoba pewna siebie.

Pewność siebie określana jest często przez uczestników elementami tj.: brak poddenerwowania, postawa zwycięzcy, super kontakt z publicznością i zero strachu przed pytaniami publiczności.
Wniosek: patrzymy z perspektywy mówcy.

Któż nie chciałby być takim mówcą, kto mówi ze swobodą i swadą, nie rządzi nim trema, brzmi interesująco, ma naturalny body language i świetnie kontroluje reakcje publiczności?

Z drugiej strony takie doskonałe wystąpienie – gdy towarzyszy mu nadmierna pewność siebie – „pachnie” wystudiowaniem i brakiem naturalności. A tego już nie chcemy, bo nie przepadamy za mówcami nadmiernie przekonanymi o swych talentach oratorskich i scenicznych.

Kto to jest zatem ‘dobry mówca’?

Zadam Ci to pytanie inaczej — z perspektywy publiczności: Jakich wystąpień słuchasz z zaciekawieniem i uwagą?

Odpowiedź brzmi: takich, gdy ktoś mówi z pasją o tym, co robi lub co myśli, i słychać, że mówi o czymś ważnym w jego karierze czy życiu osobistym.

Gdy słuchasz takiego kogoś, nie zżymasz się na jego zająknięcia, przejęzyczenia czy wygląd, bo te schodzą na plan dalszy. Znaczenie ma siła zaangażowania mówcy w przekaz, ekspresja, emocje i… to, że coś w nas wywołuje. Nadstawiasz ucho słysząc o czymś, co dla kogoś jest ważne — bo może to coś odkrywczego i może dla Ciebie zacznie być czymś istotnym!?

Przygotowując klienta do wystąpienia podkreślam, jak ważne jest, by zastosować odpowiedni ton mowy. Uczę, jak mówić z ożywieniem, z ciekawą ekspresją, i pozostać w tym naturalnym. Ktoś, kto mówił 'płasko’ – zaczyna różnicować ton mowy.

Im więcej ożywienia w mowie — tym mniej sztywności w ciele.

Scroll to Top